poniedziałek, 23 czerwca 2014

Włosowa aktualizacja


Nigdy nie pisałam na temat swoich włosów więc pasowało by napisać MWH. Część pomyśli ''O nie, znowu MWH''. Miałam zamiar, ale doszłam do wniosku że nie ma najmniejszego sensu wracać do tego jakie moje włosy były. To co było i tak się nie wróci ...

W takim malutkim skrócie napisze co skloniło mnie do walki. Nie chodziło mi o długośc lecz o wzmocnienie. Na przełomie czerwca/lipca 3013 r.włosy zaczeły słabnąć, wychodziły garściami, doszło do tego że bałam się je myć. Nie dość że były/i są cienkie, wolno rosły to jeszcze miałam być prawie łysa! Zaczęła się walka o każdy włos. Raczej z przymusu niż z wielkiej przyjemności zaczęłam stosować balsam, mgiełkę  i inne specyfiki by jakoś to wypadanie włosów powstrzymać.Na szczęście w miarę szybko się to udało :)

Na przełomie marcu/kwietnia mąż mówi do mnie ''Anula, coś Tobie te włosy się poprawiły nie są już takie liche''. Nawet nie wiecie jak się wtedy ucieszyłam, jakiego powera mi to dało. Faktycznie było ich więcej i po raz X znów zaczęłam czytać Anwen i jak się łatwo domyślić zakupiłam ''Ruskaczki'': Love2Mix, Agaffi oraz Bania Agaffi


Długo zabierałam się za zrobienie zdjęcia porównawczego. Ciągle coś mi wypadało, jak nie praca, to załatwienie spraw, do znowu z synem do lekarza i tak w kółko.  
 Od końca kwietnia pielęgnacja wygląda  tak :)

Zabrakło tylko odżywki Garnier AiK, która schowała się na półce

Zaczynając od lewej strony
1.Szampon ''Aktywator wzrostu'' Bania Agaffi
2.Balsam do włosów ''Odżywczo-regeneracyjny'' Bania Agafii
3.Balsam ziołowy-gęsty wzmacniający Agaffi
4.Sleek Look Matrix na końcówki
5.Szampon specjalny ziołowy p/w Agaffi
6.Super Intensywny stymulujący wzrost Love2Mix
7.Maska do włosów ''Siedmiu sił'' Bania Agaffi+
8. Balsam ''Aktywator wzrostu'' Bania Agaffi
9.Maska drożdżowa Agaffi
10. Maska Kallos Latte (nawiasem mówiąc nie wiem kiedy ja wykończę)


Nie mam ustalonego planu pielęgnacyjnego. Używam ich na zmianę. Częste używanie jednego produktu nie sprzyja moim włosom, dość szybko zaczynają się wtedy przetłuszczać. Ciągle walczę ze zbitymi strąkami.
Stosuje suplementację  ( Asystor Hair (przy moim trybie pracy zdarza mi się zapomnieć o tabletce) a przede wszystkim zaczęłam jeść dużo warzyw, owoców, płatków owsianych do których dodaje len oraz otręby. Jak mam czas to nakładam maski i odzywki na 20-30 min. przed myciem, robię płukanki :lnianą, z pokrzywy lub wodą z sokiem cytrynowym.

Aktualizacja od 1.05 -22.06




Nie wyglądają zniewalająco ale najważniejsze że coś tam ruszyło a to bardzo mnie cieszy :) 
*drugie zdjęcie robione dziś z lampą



Marzę o włosach przynajmniej do zapięcia biustonosza i  walczę zawzięcie.
Dziś zaczęłam ulop :). Mam dwa tygodnie by bardziej zadbać o włosy, dietę. A przy okazji zobaczę czy to  nieszczęsna klimatyzacja powoduje przetłuszczanie się skóry głowy.

Pozdrawiam Was  w tą pochmurną niedzielę

*AnKa *








4 komentarze:

  1. Musze wreszcie zaopatrzyć się w te rosyjskie specyfiki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo żałuje że tak późno skusiłam się na nie.

      Usuń
  2. A włosy coraz piękniejsze. Powiem szczerze, że właśnie na czarnych, ogólnie ciemnych włosów efekty pielęgnacji widać najbardziej . Gdy ja nosiłam rude włosy praktycznie ciągle wyglądałam na zaniedbaną mimo, że dwoiłam się i troiłam..

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję za każdy komentarz - jest to dla mnie bardzo miłe :)
Komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.